Profil użytkownika nevanda
Do obejrzenia, chociaż nic szczególnego. Ot taki filmik na niedzielne popołudnie.
Dawno nie widziałem czegoś tak słabego. Naprawdę. Starałem się znaleźć jakiś pozytywny aspekt i nic. Diaz strasznie słaba. Nuda że oczy same się zamykają a umysł wyłącza. Jednym zdaniem: "straszna szmata".
Strasznie głupi (a jak się patrzy okiem informatyka to już w ogóle). Dałem +1 za cycki Halle Berry.
Tępa, prosta historyjka z naprawdę dobrą muzyką (na tyle dobra że podniosła ocenę ogólną o ok 3 punkty).
Parodia filmów z Elvisem. Depp + Traci Lords + Iggy Pop i mamy bardzo dobry prześmiewczy musical.
Bajka o miłości na 1502 sposoby :)
Polski Don Juan PRL'u. :) Do obejrzenia.
Mimo dobrych chęci, ten film to popłuczyny po weselu. Film ma kilka dobrych, nawet bardzo dobrych momentów (min. ciekawy wątek kryminalny), ale ogólnie wybitny nie jest a miał potencjał.
Film tak prawdziwy że aż przerażający. Uczucie przygnębienia dręczyło mnie jeszcze długo po obejrzeniu napisów końcowych. Świetny portret własny Polaków, szkoda tylko, że aż tak tragiczny. Kalejdoskop zdarzeń, wątków i doskonale skrojonych psychologicznie postaci.
Wszystko w tym filmie jest skromne. Skromne zdjęcia, skromny budżet, skromna (wręcz nikła) fabuła i skromna psychologizacja postaci. 15 letnia Mia nie jest bardziej nieprzewidywalna, ani bardziej agresywna, niż każda inna nastolatka z przeciętnej patologicznej rodziny. Generalnie film ani nie szokuje, ani nie zachwyca, ani też nie wzrusza i nawet dobre aktorstwo tutaj nie pomaga.
Wymęczona piątka.
Wielkie rozczarowanie, nawet Johnny Depp nie uratował sytuacji. 2+ 1 za ściągniętą z wybiegu Lily Cole, chociaż chwilami miałem wątpliwości czy to nie jakiś nowatorski pokaz Versace. Moim zdaniem jego wielka popularność polega na tym, że wszyscy chcą zobaczyć ostatnie chwile życia Heatha Ledgera. Ale czego się spodziewać po filmie którego tytułowa postać jest nijaka.
Doskonały Sellers, ale co dziwne wersja z 1997 lepsza.
Dałbym więcej, ale za końcówkę zdecydowanie obniżam. Jak można było ujawnić że Anakin jest ojcem Luke'a? Przez to sporo dobrych scen ze starej trylogii (w tym kultowe "Luke to ja jestem Twoim ojcem") zostaje zabita strzałem w głowę z bliskiej odległości a przecież można by łatwo tego uniknąć.
Świetny Sidney, ale fabularnie gorzej. W miarę lekki film o ciężkich czasach. Niestety moim zdaniem za mało samej sprawy a za dużo o rasizmie.
Kolejny Allen bez Allena. Obejrzeć się da i nie jest takie złe, ale niestety nie zapada w pamięci na dłużej.
Jeden z najgorszych filmów na świecie. Polecam zwłaszcza masochistom, lepszej tortury nie znajdziecie.
Inny Carrey, inny film, dobry film.
Film w miarę dobrze rokował (na kolejne części) niestety jedyna z nich którą da się oglądać to właśnie "klątwa czarnej perły". Później była już tylko szybka równia pochyła w dół.
Jeden z najmniej znanych filmów Tarantino a wcale nie jest taki zły. Fabularnie jest trochę zamotany ale nie na tyle żeby nie dało się go zrozumieć. No i Pam Grier tak wychwalana w "wściekłych psach".
Widziałem dawno temu. Film na pewno nie dla każdego. Ja się świetne na nim bawiłem. Jeżeli ktoś jest głodny dobrego starego Allena to polecam :)